czyli kina sensacyjnego,akcji. no właśnie. bo niektóre akcje z filmu wkraczały na grunt kina fantasy ;-) ale w zasadzie rozumiem dobrą średnią tego filmu. mi jednak nie przypasował.
Uważasz ten film za Fantasy to chyba nie widziałeś Transporter 2 tam dopiero cały film od początku do końca jest przesadzony, jedynka w porównaniu z dwójką jest cała realna .
Zgadzam się w 100% z Tobą. W pierwszej części Frank polega tylko na swoich umiejętnościach, które posiada większość byłych komandosów, no i sprycie, szczęście też się przydaje. Mało tu jest akcji nierealnych, a w dwójce tego nie brakuje (obczajcie bombę w samochodzie w pierwszej i drugiej części, jest różnica ? No raczej). W skrócie, jak wczoraj oglądałem "Transporter 2", czułem się, jakbym oglądał kolejną część "Taxi" Bessona. Tak nie powinno być.
Taaaa. Jedynka realistyczna, powiadasz... Na przykład auto głównego bohatera, na moście przeskakuje sobie barierkę (nie uszkadzając jej) i ląduje na jadącej ciężarówce. Do tego gdy strzelają do wspomnianego głównego bohatera, ten kryje się za drzwiami z drewna i o dziwo nic mu się nie dzieje. Ale gdy jest w domu z grubego muru pociski przelatują przez mur jak przez papier. Do tego, jak wiadomo, komandosów lepiej uczyć walki wręcz niż strzelania, bo to rzecz powszechnie znana, że najlepszym komandosom karabin w walce nie potrzebny. Pięściami rozgoni batalion wrogów. Sam realizm...
To chyba do TRANSPORTER_filmweb należałoby skierować tą odpowiedź, nie ? Gdzie zauważyłeś w mojej wypowiedzi "jedynka realistyczna" ? Napisałem tylko że mało jest akcji nierealnych, co nie znaczy, że nie ma ich wcale. A wypowiedź poparłem, bo TRANSPORTER_filmweb napisał "jedynka w porównaniu z dwójką". Przeczytaj jeszcze raz i na przyszłość postaraj się czytać ze zrozumieniem, bo nie chce mi się dyskutować więcej nad realizmem w tych filmach akcji.
Zgadzam się. Samochodowy krzyżak do kół, pod naczepą (w ciężarówce są trochę inne klucze do kół - większe), 2 zderzające się samochody od razu wybuchają, zaciągniecie ręcznego w ciągniku przez kopnięcie (naprawdę trzeba podnieść pierścień), Juz nie mówiąc o tym, że nie wiadomo skąd ma spadochron (co najwyżej mógł mieć ratunkowy w samolocie, ale nie taki) a jeszcze ląduje na pędzącej 90km/h ciężarówce. Film był by fajny, gdyby był bardziej realny. a 2 nie oglądałem, ale kiedyś obejrzę ;)
Zgadzam się. Tak sobie pomyślałem, że jeśli w rzeczywistości wszystkie samochody zaraz po zderzeniu by wybuchały, to niezłe fajerwerki byśmy mieli na co dzień na drogach (przecież co chwilę są jakieś wypadki) ;)
Ale w porównaniu do T2 i tak jest meeega realistyczny... ;p
film spoko ale wątek romansu po 5 minutach znajomości zawsze był, jest i będzie dla mnie wpier^@#&... dlatego obniżam ocenę aż o 3 punkty i daje 7