Film zrobiony według klepanego od stu lat schematu:
1. Jest twardy men
2. Twardy men przypadkiem spotyka panienkę. Twardy men mięknie za to twardnie męska część widzów.
3. Panience zagraża niebezpieczeństwo, porywa ją straszny okrutnik i istnieje niebezpieczeństwo że zostanie zapłodniona przez innego mniej twardego mena.
4. Twardy men strasznie się wkurza i rozpierdziela w drobny mak całe towarzystwo stojące mu na drodze do waginy panienki.
5. Następuje (najcześciej w domyśle) seksualna konsumpcja związku twardego mena i panienki.
W Transporterze jedyną inowacją jest to, że panienka została porwana przez ojca okrutnika nie dybiąceo na jej cześć.
Jeśli ta porażka filmowa zasługuje na 7/10 to Psy Pasikowskiego nalezy wycenić na 50/10.