Abstrahując od tego, czy film jest dobry, czy też nie - utwór Rabid Animals - Mani Hoffman, The Leons - zrobił na mnie ogromne wrażenie i... chyba się uzależniłem. :P
film fajny ale jakoś dziwnie się ogląda bez Jasona Stathama jedyny w zasadzie i bardzo duży minus tego filmu.
O dziwo według mnie nawet trzyma klimat pierwszej części mimo tego,że bez Stathama.W końcu nie jest to jakoś wymagające kino.Sceny walk były trochę przydługie.
...pisząc kolokwialnie podobny poziom reprezentuje to "dzieło", bardzo lubię serie Transportera. postać konkretnego faceta to główny trzon obrazu, zarówno w serialu jak i wersjach kinowych. coś nowego w sfeminizowanym kinie gdzie byle wywłoka o inteligencji buraka i aparycji kiepskiego snu prymitywnego rzeźbiarza...
Film to totalna tragedia! Dawno takiego filmu nie oglądałam. Ten aktor... Zero talentu aktorskiego. Straszne aktorstwo, głupia fabuła, przeciętna akcja. Nie polecam.
Nigdy nie dałem filmowi 1, bo uważam że zawsze jest to ocena krzywdząca, ale nie w tym przypadku, tutaj 1 to zawyżenie. Początek filmu, wpada jakaś banda (przejmująca sex biznes) zabija wszystkich oponentów i wystawia swój "towar", pewnie żadnemu klientowi który zaraz podjedzie nie będą przeszkadzały trupy o które się...
więcejNie chcę nikogo urazić ale bez żartów!! Bez Jasona to nie ten film i nie dosyć, że nawet jego kwestię "ukradli" (... a ja nie lubię się spóźniać"), to jeszcze ten "nowy" aktor nawet w 1/4 NIE oddaje tego , co zaprezentował Jason. Bez urazy ale po co to nakręcili? Dla kasy... A ten aktor nawet akcent ma dziwny :/ nie,...
więcejWłasnie jestem po seansie i ..... ,film strasznie przewidywalny,i nie wiem skad wzieli tyle aktorow i aktorek beznadziejnych i bezbarwnych,jakbym ogladal jakis serial a nie film,,a co do transportera to zmienic nazwe i juz mozna ogladac bo zadny to transporter,,kopia starego w nowym niby stylu,dodam nie udanym,szalu...
więcej
tutaj wygląda jak postać ze starej gry. Oczywiście - Stathama się nie zastąpi, niektóre sceny żywcem wzięte z poszczególnych "Transporterów". Zgadzam się, że gdyby ten film tak nie nawiązywał do Transportera to miałby wyższą ocenę. Postać ojca Franka Martina = porażka. A zaczynało się tak ciekawie...
PROSZĘ O ZMIANĘ...
Jak dla mnie lepszy jest główny bohater od poprzednika ;) A tak po za tym to akcji i ładnych kobiet nie brakuje !Czego można chcieć więcej ?
Jak nazywa się piosenka, która leci pod koniec filmu kiedy Anna robi przelewy i zaczynają się napisy końcowe?
Mnie się podobała kolejna część Transportera, nowy aktor też nieźle zagrał. Nie mam się do czego przyczepić. Polecam! Nie pożałujecie.